Ewangelia (J 3, 14-21)
Bóg posłał swego Syna, aby świat został zbawiony
Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus powiedział do Nikodema:
«Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.
A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu».
Słowo na niedzielę
(2 Krn 36,14-16.19-23; Ef 2,4-10; J 3,14-21)
Czwarta niedziela Wielkiego Postu nosi nazwę Laetare i ma przynieść radość oczekującym świąt paschalnych. Oczywiście ten dar nie ma wypływać z jakiegoś lepszego samopoczucia, czy jakichś przyjemności ziemskich. Radość zawsze płynie od Pana i jest darem Jego łaski (gr. chara – radość, pochodzi od charis – łaska).
Pierwsze czytanie początkowo nie nastraja radośnie. Autor Drugiej Księgi Królewskiej opisuje okoliczności wygnania babilońskiego, a zaczyna od stanu grzechu w ludzie Izraela. Oto odpowiedzialni za ducha Bożego w narodzie nie spełniali swoich zadań już od długich dziesięcioleci. Cały naród od ponad trzech wieków był podzielony, a Prawo Boże wydawało się być dla wielu jakąś tradycją kulturową, nawet ładnie ułożoną, co do której zachowywania można było mieć osobisty pomysł. Na te okoliczności autor przypomina słowa Jeremiasza, które zapowiadały konsekwencje takiego sposobu życia Izraelitów. Właściwie traktowała o tym już Księga Kapłańska. I tak stało się, według opisu z pierwszego czytania, naród został pojmany w niewolę, a ziemia Izraela (życie narodu) leżała odłogiem przez siedemdziesiąt lat.
Ta historyczna prawda odsłania głębię prawdy o nas samych. Przyglądając się swojemu postępowaniu i stosunkowi do spraw Bożych, możemy spodziewać się podobnych konsekwencji, jeśli odkryjemy niewierności prawu Bożemu. Niewątpliwie cała ta historia może być zachętą do rachunku sumienia. Autor kończy opisem przywrócenia względnej wolności Izraelitom przez pogańskiego króla Persji, Cyrusa. Jego zarządzenie umożliwiło nowy etap w tworzeniu społeczności Judejczyków, tzw. powygnaniowy. Wrócili z cennym doświadczeniem, że Bóg nie jest ograniczony do ziemi, ani do miejsca, ani nie interesują go ofiary same w sobie. On patrzy na wnętrze człowieka i o miłość chodzi Mu najbardziej.
Nasza wielkopostna tęsknota za zbawieniem wybrzmiewa w Psalmie 137. Łączymy się z odczuciami wygnańców i oczekujemy wyzwolenia, nie tyle z ziemskich niewoli (choć byłoby miło), ale z naszego grzechu. Ten utwór bardzo się przyda, żeby nastroić nas w drugiej połowie Wielkiego Postu.
Czytanie z Nowego Testamentu przypomina, iż Bóg działa zgodnie ze swoim planem – jest miłosierny i schyla się w swoim Synu po nas, grzesznych ludzi. Naszym zadaniem jest uwierzyć, że Jezus czyni to za nas i skorzystać z owoców Jego zbawczej męki, czyli żyć nawróceniem – „pełnić dobre czyny”.
Ewangelia wyjaśnia cel i zamiar przyjścia Jezusa na świat. Nie jest nim potępienie, ale zbawienie. Dlatego sąd nie będzie polegał na wyszukiwaniu błędów, ale na oświeceniu prawdą. W świetle Chrystusa zostanie wszystko postawione wobec prawdy, która w jednym momencie wszystkim się objawi. Prawdę rozumiemy tu jako hebrajskie emet, czyli sens wszystkiego, wyjaśnienie celowości istnienia, odsłonięcie wszystkich tajemnic egzystencji oraz pełen ogląd Boga. Podobnie w jednym momencie wszystko stanie się jawne – kto pełni uczynki tak rozumianej prawdy, zostanie w tej prawdzie uświęcony i będzie żył z Bogiem; kto przeciwnie, będzie uciekał o światła prawdy, ale nie będzie miał już gdzie i wszystko zostanie ujawnione.
Tematem przewodnim dzisiejszej liturgii jest zbawienie, czyli ratunek pochodzący od Pana. Cyrus i jego decyzja stała się zapowiedzią Chrystusa i Jego dokonania. Oprzyjmy się na Nim i radujmy się jedyną drogą naszego zbawienia.
ks. Krystian Wilczyński