Nie ma nic groźniejszego, niż ten człowiek i jego sny o potędze Kościoła – miał powiedzieć o kard. Stefanie Wyszyńskim towarzysz Władysław Gomułka.
Zdanie to przypomina i – z punktu widzenia ówczesnych komunistycznych władz – urzeczywistnia debiut fabularny znanego producenta Michała Kondrata: dramat historyczny „Prorok”, który 11 listopada wchodzi na ekrany polskich kin.
Więcej:
http://idziemy.pl/kultura/prymas-wyszynski-1956-1970/76106