Zdecydowanie nie po drodze Jezusowi z uczonymi w piśmie.
Jezus przestrzega przed osobami, które lubią wynosić się nad innych. Ówcześni uczeni nosili długie do ziemi szaty z białego lnu, wykończone frędzlami. W tak dostojnym odzieniu człowiek nie mógł ani biegać, ani pracować. Nie tylko nie kalali się wysiłkiem, ale też byli łasi na pozdrowienia. Uczeni uchodzili za mędrców i autorytety. Powstawano, gdy przechodzili obok, i wyrażano najwyższy szacunek. Mieli autorytet niemal na równi z Bogiem. Pewnie nie zasługiwałoby to na jednoznaczne potępienie, gdyby nie szczegół, na który zwraca uwagę Jezus: dla pozoru odprawiają długie modlitwy (por. Mk 12, 40).