W Dziejach Apostolskich, historii pierwotnej wspólnoty Kościoła, czytamy, że „wierzący trzymali się wszyscy razem”. Poza jednym.
Tomek postanowił odłączyć od grupy. Ciekawe, co porabiał po zmartwychwstaniu. Rozpaczał, że to koniec przygody z Mistrzem? Nucił „Odszedł Pasterz nas” z rozżalenia? W sumie – po co Tomaszowi wspólnota, która siedzi zalękniona, pełna dorosłych mężczyzn, którzy ostatecznie wykazali się niedojrzałością i tendencją do zdrady wyznawanych ideałów? Jeszcze nie dorósł i nie wiedział, że w chwilach słabości warto być z ludźmi, takimi jacy oni są.
Więcej:
https://idziemy.pl/liturgia/outsider-ktory-okazal-sie-szczesciarzem/87720