Parafia Św. Brata Alberta w Warszawie Wesołej

  • AKTUALNOŚCI
  • PARAFIA
  • SAKRAMENTY
  • WSPÓLNOTY
    • Służba liturgiczna
    • Wypłyń na głębię
    • Koła Żywego Różańca
    • Różaniec rodziców w intencji dzieci
    • Duszpasterstwo seniorów
    • Duszpasterstwo niepełnosprawnych i opiekunów
    • Wspólnota pisania ikon
    • Duszpasterstwo Rodzin Diecezji Warszawsko-Praskiej
  • GALERIA
  • KONTAKT
  • TRANSMISJA ONLINE
ZŁÓŻ OFIARĘ
  • Home
  • Aktualności
  • Wydarzenia
  • 29. NIEDZIELA ZWYKŁA — WYTRWAŁOŚĆ W MODLITWIE

OGŁOSZENIA I AKTUALNOŚCI

Parafia
sobota, 18 października 2025 / opublikowany w: Wydarzenia

29. NIEDZIELA ZWYKŁA — WYTRWAŁOŚĆ W MODLITWIE

Ewangelia (Łk 18, 1-8)
Wytrwałość w modlitwie
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: «W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi.
W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: „Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!” Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: „Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie nachodziła mnie bez końca i nie zadręczała mnie”».
I Pan dodał: «Słuchajcie, co mówi ten niesprawiedliwy sędzia. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?»



Słowo na niedzielę

Mojżesz, w pierwszym czytaniu liturgicznym z XXIX Niedzieli Zwykłej, całemu Ludowi Wybranemu, cudownie uwolnionemu z Egiptu, z domu jego niewoli, udziela nowej lekcji w szkole wiary. Tą szkołą jest istnienie, przeżywane przez każdego człowieka w jego ciele, z natury swojej pragnącego dla siebie Dobra, Które Jest duchowe i osobowe. Ta, nowa lekcja, bo z nową wiedzą, ma fundamentalne znaczenie nie tylko dla każdego spośród Ludu Wybranego za dni Mojżesza. Ma tę samą wartość dla każdego człowieka wiary w Boga Jedynego, już od pierworodnego Adama i Ewy, wrażliwego na termin: prawdziwe Dobro własne. 

Na czym polegać miałaby odmienność wiedzy, w Refidim przekazanej przez Mojżesza Ludowi Wybranemu o jego, prawdziwym Dobru własnym? Co mówi Bóg w Refidim historią tamtego, biblijnego zdarzenia do Ludu Wybranego, w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa dla Jego istnienia. Co mówi Bóg w obliczu zbrojnego ludu Amalekitów, stającego na drodze do Ziemi Obiecanej, gdzie Dobro Boga miałby się spełnić dla Ludu Wybranego? 

Pierwszy, biblijny dzwonek 

W starotestamentowym Izraelu, wrażliwość na spełnianie się prawdziwego Dobra własnego, pisana historią życia Adama i Ewy, Kaina i Abla oraz Seta i Sema, Henocha i Noego, została wzmocniona przez Abrahama, Izaaka i Jakuba. Życie tych trzech patriarchów, to ich, bardzo osobiste świadectwo o Bogu Jedynym, w Którego wierzyli, Któremu powierzali swoje istnienie. To z tego powodu, Bóg im właśnie błogosławił i to z nimi odnowił Przymierze, które wcześniej już zawarł z Noe. A jednocześnie, ze względu wyłącznie na ich wiarę i wierność, Bóg rozciągnął Swoje błogosławieństwo na wszystkich ich potomków i na wieczność. Wierność Abrahama, Izaaka i Jakuba, Bóg poczytał im za zasługę. I, z tego powodu, ich potomkowie mieli stać się Ludem bardzo licznym, doznającym pełni Łask Boga w ziemi, obiecanej im przez Boga. 

Błogosławieństwo Boga, spełniało się Jego Dobrem w życiu Abrahama, Izaaka i Jakuba zamożnością. Dobro Boga, objawiało się również i tak w życiu Abrahama i Izaaka, że zostali obdarowywani potomkami płci męskiej w cudowny sposób. Ale, w podobnie cudowny sposób, Jakub odzyskał ukochanego, a utraconego syna, którego przez znaczną część swojego życia miał za umarłego. To ze względu na Jakuba i wierność Bogu, błogosławieństwo Boże spełniało się także w życiu jego dwunastu synów. A, historia życia synów Jakuba nie cała była dobra i zasługująca na błogosławieństwo Boże. Jednak, dokonało się ono dla nich w Egipcie za dni jednego z nich, Józefa. Ten bowiem, mimo przeciwności losu, był wierny Bogu na podobieństwo i na obraz swoich praojców w wierze: Abrahama, Izaaka i jego ojca, Jakuba. A Bóg mu błogosławił, co sprawiło, że pełniąc funkcję zaufanego zarządcy dóbr faraona w tamtej ziemi, zapewnił swoim braciom i ich rodzinom tak dobre warunki do życia, że z łącznej liczby zaledwie 70 osób, których Józef sprowadził do Egiptu, Bóg uczynił lud wielki, zarówno co do jego liczebności, jak i zamożności. 

Jednak, po latach dobrobytu w ziemi egipskiej, ród Jakuba wszystko utracił, łącznie ze swobodą w oddawaniu czci Bogu Jedynemu. A, powodem był i ten, istotny fakt biblijny, iż Egipt nie był ich ziemią. To nie oni panowali tą ziemią. Ona nie należała do nich i tak, z woli nowego faraona, który nie odczuwał wdzięczności wobec Józefa, a tym bardziej wobec jego potomków, cały ród jakubowy stał się niewolnikiem w ziemi, którą dotąd miano za dobrą do jego istnienia. To właśnie, uznać można za pierwszy, biblijny dzwonek dla Ludu Wybranego w szkole wiary: nie to, co człowiek uznaje za dobre dla siebie, jest jego prawdziwym Dobrem własnym. Warunki życia i ziemia czy otoczenie człowieka, które oferują mu to, co on uznawać może za dobre dla siebie, nie to jest jego Dobrem. To, co dobre w rozumieniu człowieka, nie powinno być mylone przez niego z Dobrem, Którym jedynie Bóg Jest. 

Czas próby: ból i poniżenie niewolą, doświadczane w obcej ziemi, to w szkole wiary Abrahama i Izaaka, Jakuba i Mojżesza, pierwszy, biblijny dzwonek, przypominający człowiekowi o Bogu i Jego Dobru. Popadnięcie w niewolę egipską, to był pierwszy dzwonek, zwracający wewnętrzne oczy Izraela na Boga. To był pierwszy dzwonek, wyostrzający duchowy słuch na głos Boży, skłaniając Izraela do odświeżenia pamięci o jego, prawdziwym Dobru własnym. 

Bóg związany Przymierzem: drugi dzwonek w szkole wiary

Pierwszy dzwonek, jaki zadzwonił dla Izraela w szkole wiary w Boga Jedynego, to cierpienie i ból. To poniżenie w ziemi, z którą człowiek wiary w Boga Jedynego, próbował bezrefleksyjnie i w jego oczekiwaniu, do nieskończoności, związać się przekonaniem o trwałości tego, co on sam ma za dobre dla siebie. Ból i cierpienie, choć są czasem próby, to jednak mogą się stawać sercem dzwonu, który w szkole wiary w Boga Jedynego dźwięczy nieustępliwie i skutecznie wołając człowieka do działania. Woła do dobrego skorzystania ze swojej wolności do Dobra, Które Jest trwałe. Można je odnaleźć, gdy człowiek pozna i zaakceptuje, podda się prawdzie o swoim Dobru własnym, Którego nie ma poza Bogiem. 

Wtedy dopiero można zrozumieć sens i moment, w którym zadzwoni dzwonek w szkole wiary w Boga Jedynego. Dla Izraela, była to pamięć o Przymierzu, jakie Bóg z Nim zawarł. Była to też pamięć o tym, że dotąd Bóg okazywał się wiernym Przymierzu z Izraelem, zawartym jeszcze za dni Abrahama. Była to pamięć zniewolonego Izraela i w domu niewoli o tym, że owocem Przymierza miało być jeszcze i nadal Boże Błogosławieństwo i Ziemia Obiecana, bo ludem bardzo licznym, zgodnie z obietnicą Bożą i Przymierzem z Abrahamem, już stał się Izrael w Egipcie. 

Pamiętając o obietnicy Boga danej Abrahamowi, z głębi zniewolenia, z dna cierpienia i bólu, Izrael wołał do Boga o wypełnienie przez Niego Przymierza. Lud Izraela wołał o to, by Bóg znów udzielonym Dobrem potwierdził, że On Jest ich Bogiem. I, Bóg wyprowadził Izraela z ziemi egipskiej silną ręką, a Izrael wielbił Boga, Którego nazywał znów swoim Bogiem. Bóg okazał Swoją moc i ponownie, ze względu tylko i wyłącznie na wiarę Mojżesza i jego wierność wobec Boga, cały Lud zaczerpnął ponownie Dobra Boga bez żadnej swojej do tego zasługi. 

Trzeci dzwonek: nowa wiedza 

Zanim Amalekici wystąpili przeciwko Izraelitom w Refidim, Lud Izraela miał poczucie i świadomość spełniającego się błogosławieństwa Boga i Jego obietnicy, danej przed wiekami Abrahamowi, bo w cudowny sposób odzyskał wolność. Nie tracąc nikogo spośród Ludu, a nadto wyposażony w wielkie bogactwo, złupione Egipcjanom, dotąd niewolącym Izraela, Lud Wybrany wychodzi z ziemi niewoli w upragnioną wolność. Wspólnie, wchodzą na drogę do Ziemi Obiecanej. Na tej drodze, drodze wolności, zyskują świadomość i doświadczenie mocy Bożej, gdyż w każdej sytuacji zagrożenia, bo nie tylko ich wolności, ale wprost śmiertelnego zagrożenia dla ich istnienia, sięgają po tę samą receptę i sprawdzone już lekarstwo: Mojżesz i jego wiara. 

Mają już w niezatartej pamięci swojego lidera, Mojżesza, który rzucił przed obliczem faraona i jego kapłanów laskę pielgrzymią, a ona zmieniła się w węża. Pamiętają też, jak podniósł swoją laskę pielgrzymią nad wody Morza Czerwonego, a one się otworzyły, pozwalając im przejść suchą stopą na drugą stronę, ale śmiertelnie zamykając się nad głowami ścigających ich wojsk faraona. Pamiętają go, jak uderzył tą samą, pielgrzymią laską w skałę, a ona otworzyła się źródłem wody, ratującej ich od pewnej śmierci na pustyni. To pamiętne i bardzo symboliczne fakty biblijne: wolność i spełnienie w niej Dobra dla całego Ludu Izraela, których obrazem doskonałym miała być dopiero Ziemia Obiecana, zależy od jednego człowieka i zależy od jego wiary w Boga Jedynego.  Lud Wybrany już wie, że prawdziwie Bóg Jest ich Bogiem i poznał prawdę o ich Bogu, że Jest Bogiem wiernym. 

A teraz, jak relacjonuje to pierwsze, niedzielne czytanie, wybrani spośród Izraela, mają podjąć walę z przeważającymi nad nimi Amalekitami. Ich wojsko staje zbrojnie na ich drodze do Ziemi Obiecanej podczas gdy, Mojżesz obiecuje stanąć na szczycie góry z tym samym, wielokrotnie już zwycięskim drzewcem, który nazywa Bożym. Ale, ich wolność i spełnienie się Bożej obietnicy objęcia we władanie ziemi błogosławieństw, zależeć ma już nie tylko od Mojżesza i jego wiary w Dobro Boga. Bo, decyzją Mojżesza, ma zależeć także od wiary Jozuego, Aarona i Chura, ale także od każdego, kto razem z Jozuem stanąć miał do walki z Amalekitami. Każda z tych osób, musiała podjąć, nie inaczej przecież, jak osobiście działanie dla Dobra wszystkich i wespół z Mojżeszem. Każda z tych osób, musiała się wykazać wiarą w Dobro Boga, by On udzielił się tym samym Dobrem, Któremu ich lider, Mojżesz tak skutecznie dotąd zawierzał swoje i ich istnienie. 

Mojżesz, Jozue, Aaron i Chur, ale i każdy z walczących o możliwość podążenia drogą do Ziemi Obiecanej im przez Boga, pomyślnie przeszli w Refidim próbę ich wiary i wierności Bogu. To biblijne, zwycięskie dla Izraela wydarzenie, analizując je w perspektywie wiary, tej samej, w Refidim połączyła wolność Boga i wolność człowieka, połączyła Dobro Boga i prawdziwe Dobro własne człowieka. Bo w Refidim, Lud Wybrany nie tylko zyskał ponownie potwierdzenie, że Bóg Jest Bogiem Izraela. Bóg, patrząc na to z perspektywy doświadczenia człowieka, zyskał, tam potwierdzenie, że Izrael jest Ludem Boga, że jest Jego własnością i do Niego należy przez wierność i wytrwałość w wierze w Dobro Boga. To zwycięstwo w Refidim, było niezbędnym każdemu człowiekowi spośród Ludu Izraela etapem wstępnym, było preludium do objawienia przez Boga Dekalogu na górze Synaj. Dotąd, to jest od wyjścia z Egiptu do Refidim i do świętej góry na Synaju, to od wiary jednego człowieka, Mojżesza, zależała zarówno wolność, jak i Dobro wszystkich spośród Ludu Wybranego. Od wtedy, od Refidim to od współdziałania wszystkich dla Dobra całego Ludu miało już zależeć spełnienie się Dobra Boga dla wszystkich spośród Ludu Wybranego w Ziemi Obiecanej. 

Ostatni dzwonek w szkole wiary

Zwycięska wiara w Dobro Boga Jedynego, otworzyła pod Refidim wszystkim spośród Ludu i otworzyła każdemu z osobna drogę na świętą górę na Synaju. Już nie tylko Mojżesz miał słyszeć głos Boga o tym, co miałoby być dobre w jego postępowaniu, by Dobro spełniło się dla niego i całego Ludu Wybranego. Zwycięstwo nad Amalekitami poprzedziło najważniejszy fakt biblijny i najważniejsze wydarzenie w historii zbawienia, bo przywrócenie człowiekowi dostęp do drzewa rajskiego, rodzącego owoce życia wiecznego, ukrytego przedwiecznie przed człowiekiem. Objawiony na Synaju przez Boga Dekalog, Boże Prawo, wprost wskazywało każdemu spośród Ludu Wybranego, jakie działanie ma on podjąć, osobiście i przeżywając swoje istnienie w ciele, by doświadczyć pełni Dobra, duchowego i osobowego, spełniającego się w przeżywanym istnieniu własnym. A takie istnienie człowieka oznaczało dla niego to, że nie będzie ono już doznawało ograniczeń, jak dotąd. Bóg objawił człowiekowi Swoje Prawo, by on, wypełniając je w swoim przeżywaniu istnienia w ciele, nie obwiał się już jego utraty ani z powodu jadowitych węży, głodu czy pragnienia, ale i od czyjegokolwiek miecza, jak miało to miejsce w drodze Ludu Wybranego do Ziemi Obiecanej.

Biblijne Refidim, symbolizujące wierność Bogu i niezachwianą wiarę w spełnienie się Dobra Boga u tak wielu spośród Ludu Wybranego, to duchowy symbol i znak skuteczności człowieka i jego drogi do zyskania Bożej pomocy. To one, wiara i wierność spowodowały to, że Bóg udzielił się człowiekowi nową wiedzą o prawdziwym jego Dobru własnym. Refidim to szkoła wiary dla człowieka, dojrzalszego duchowo o osiągnięte tam zwycięstwo, uzdalniająca go do udzielenia się mu przez Boga na Synaju Dekalogiem. Dekalog bowiem to Jego Boskie Prawo, Któremu On Sam, z boską pokorą Jest wierny. Prawem Boga Jest Dobro, Którym On Sam Jest i Którym się udziela wiernym Sobie, aż się w nich spełni. 

I, właśnie to Prawo ogłoszone przez Boga Swojemu Ludowi, po zwycięstwie w Refidim, wypełniał Jezus. A Jego przeżywanie Istnienia wypełniając to Prawo co do joty, stało się nie tyle wiedzą o Dobru własnym człowieka, ale Jego nauczaniem o spełnieniu się całego Dobra Boga w Człowieku. Bo, Jezus nie tylko dzielił się wiedzą o Bogu. On nie tylko deklarował jej prawdziwość, ale podobnie, jak Abraham, jak Izaak i Jakub, jak Mojżesz i Jozue, był tej wiedzy o Dobru Boga wierny w swoim postępowaniu tak, że nie oczekiwał niczego, co ktokolwiek ze starotestamentowego Ludu Wybranego mógłby mieć za dobre dla siebie. On, mimo cierpienia i bólu, z dna opuszczenia wołał do Boga, mając Dobro, Którym tylko Bóg Jest, duchowe i osobowe, za wystarczającą nagrodę za Jego wierność Prawu Bożemu.  

O tym mówi zwycięstwo Izraela pod Refidim, i o tym mówi niedzielna Ewangelia: człowiek, doświadczający niedostatku, doznający bólu i wołający do Boga o udzielenie się przez Niego Dobrem, nieodwołalnie zyska Je. Choćby z wołaniem swoim o Dobro, człowiek dotrwał do kresu przeżywania swojego istnienia w ciele, to zyska Je. I to o tym jest niedzielna Ewangelia, w której Jezus przywołuje przypowieść o człowieku, który okazuje się być niesprawiedliwym sędzią, nieskorym do udzielenia się komukolwiek i jakimkolwiek Dobrem, co nie przeszkadza cierpiącemu, co nie zniechęca go, w wytrwałym wołaniu nadal o spełnienie się Dobra. 

To do trwania każdego człowieka wiary w tej właśnie nauce, zachęca Paweł Tymoteusza. Zachęca on do trwania w nauce o pokornym poddaniu się Dobru. Bo to ona jest nauką Jezusową o prawdziwym Dobru własnym Człowieka. Bo takie wierne trwanie w duchu przy Dobru Boga niesie człowiekowi prawdziwą wiedzę o jego prawdziwym Dobru własnym. Paweł przekonuje do tej nauki, bo i on ją praktykował, ta nauka jest i Jego osobistym doświadczeniem w przeżywaniu Swojego istnienia w ciele. Tak właśnie należy rozumieć zachętę Pawła, którą w swoim Liście zapisał tak: „…, aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu”.  


Andrzej Roter

Źródło

WYBRANE DLA CIEBIE

33. NIEDZIELA ZWYKŁA — SĄD OSTATECZNY
6. NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU – NIEDZIELA PALMOWA — MĘKA NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA
4. NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU — UZDROWIENIE NIEWIDOMEGO OD URODZENIA

KATEGORIE

  • Ogłoszenia
  • Prasa katolicka
  • Rok Jubileuszowy 2025
  • Wydarzenia
  • Wyróżnione
  • Z życia Kościoła

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

  • Ogłoszenia na 32. Niedzielę Zwykłą – 9 listopada 2025 roku

    Dzisiaj święto Rocznicy Poświęcenia Bazyliki La...
  • 32. NIEDZIELA ZWYKŁA — JEZUS MÓWIŁ O ŚWIĄTYNI SWEGO CIAŁA

    Ewangelia (J 2, 13-22)Jezus mówił o świątyni sw...
  • Tajemnicze imię Jahwe

    W Księdze Wyjścia, imię Boże – Jahwe – zostało ...
  • Savoir-vivre

    Co jakiś czas powraca pytanie o kulturę osobist...
  • Wdzięczność za wolność. Jak dziś modlić się za ojczyznę?

    Modlitwa za ojczyznę to dziś nie tylko religijn...

ARCHIWALNE

  • listopad 2025
  • październik 2025
  • wrzesień 2025
  • sierpień 2025
  • lipiec 2025
  • czerwiec 2025
  • maj 2025
  • kwiecień 2025
  • marzec 2025
  • luty 2025
  • styczeń 2025
  • grudzień 2024
  • listopad 2024
  • październik 2024
  • wrzesień 2024
  • sierpień 2024
  • lipiec 2024
  • czerwiec 2024
  • maj 2024
  • kwiecień 2024
  • marzec 2024
  • luty 2024
  • styczeń 2024
  • grudzień 2023
  • listopad 2023
  • październik 2023
  • wrzesień 2023
  • sierpień 2023
  • lipiec 2023
  • czerwiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • sierpień 2021
  • lipiec 2021
  • czerwiec 2021
  • maj 2021
  • kwiecień 2021
  • marzec 2021
  • luty 2021
  • styczeń 2021
  • grudzień 2020
  • listopad 2020

ADRES

Parafia św. Brata Alberta
ul. Szeroka 2
05-075 Warszawa - Wesoła - Zielona

JAK DOJECHAĆ?

OTWÓRZ W GOOGLE MAPS

KONTAKT

tel.: (22) 773 59 06
tel. 696-162-259 (dyżurny)
e-mail: parafiazielona@gmail.com

ZŁÓŻ OFIARĘ

Rachunek bankowy parafii:

Bank Spółdzielczy w Halinowie
55 8019 1010 2004 0006 3514 0001

 

Rachunek bankowy parafii
- na organy:

Bank Spółdzielczy w Halinowie
85 8019 1010 3002 0006 3514 0001

Projekt i wykonanie: Dariusz Ziółkowski © 2021 Wszelkie prawa zastrzeżone.
do góry
Zbudujmy organy

Dołóż swoją cegiełkę do wielkiego dzieła ostatniego etapu budowy organów w Parafii św. Brata Alberta w Warszawie-Wesołej. Już tylko 250 tys. brakuje nam do uwieńczenia wielkiego dzieła budowy 26-głosowych organów piszczałkowych w naszej Parafii. Przez swoją cegiełkę możesz stać się współtwórcą tego dzieła.