Niektórzy interesują się historią, wszyscy – przyszłością. Ludzie pytają, co czeka świat za najbliższym zakrętem historii i co znajduje się za jej „siedmioma górami”, gdzie horyzont doczesny styka się z wiecznością. Wielu twierdzi nawet, że ów daleki apokaliptyczny punkt jest już na wyciągnięcie ręki i przyszłość będzie krótka. A także, że za chwilę największą rolę w historii świata odegra… Polska.
Nie tylko ocena wydarzeń historycznych wymaga odpowiednich kompetencji – są one niezbędne także w rozmowach o przyszłości świata. Tymczasem wiele osób zauroczonych możliwością poznania przyszłości, a do tego nieprzygotowanych, popełnia zasadniczy błąd: źródła traktują wybiórczo i bezkrytycznie. Sięgają po te proroctwa, które spełniają ich oczekiwania. Obraz jutra musi być krzykliwy: pełen wielkich konfliktów zbrojnych i nieszczęść, a potem – wielkiego raju bez zła.
Więcej:
https://www.niedziela.pl/artykul/168033/nd/Proroctwa-Miedzy-prawda-a-falszem